Styl i Duchowość Tajskiego Masażu.
Choć w Tajlandii funkcjonują formalne szkoły masażu i przekazywany z pokolenia na pokolenie system nauczania, masaż tajski pozostaje niezwykle różnorodną sztuką. Na Zachodzie często mówi się o dwóch głównych stylach masażu – jednym z północy, a drugim z południa kraju. I rzeczywiście, różnice są widoczne: styl północny, zwany też „stylem z Chiang Mai” albo „stylem linii Shivagakomarpaj”, jest łagodniejszy, spokojniejszy i bardziej medytacyjny. Z kolei styl południowy bywa szybszy, bardziej intensywny, pełen energii.
Takie rozróżnienia pomagają uczniom zrozumieć, co wyróżnia danego nauczyciela czy szkołę – ale co ciekawe, sami Tajowie rzadko w ogóle mówią o takich geograficznych podziałach.
Podcast
Mindmap - Styl i Duchowość Tajskiego Masażu
~ 1 ~
Jest jednak jedno klasyczne rozróżnienie, które zna każdy masażysta w Tajlandii – to podział na styl królewski i styl ludowy. Styl królewski, czyli nuat rajchasumnak, wywodzi się z dworu i był tworzony z myślą o zachowaniu szacunku wobec ciała rodziny królewskiej. Wymaga dużej powściągliwości: nie używa się stóp, unika się bezpośredniego kontaktu ciał, nie ma rozciągania, a wszystkie ruchy są eleganckie i zdyscyplinowane. Styl ludowy, czyli nuat chaloeyseuk, jest znacznie swobodniejszy – masażysta może używać stóp, techniki rozciągające są mile widziane, a kontakt między ciałami jest naturalny i częsty. Dziś w większości tajskich szkół uczy się mieszaniny obu tych stylów.
~ 2 ~
W praktyce jednak każdy masażysta rozwija własny, niepowtarzalny styl. Choć może być wierny tradycji czy konkretnej linii nauczania, z czasem jego sposób pracy staje się osobisty – zależny od doświadczeń, możliwości fizycznych i indywidualnych preferencji. W Tajlandii często miesza się różne wpływy – masaż tajski potrafi łączyć elementy birmańskie, chińskie, góralskie, a nawet szwedzkie!
~ 3 ~
Zdarza się, że w jednej wiosce stosuje się inne techniki niż w sąsiedniej, a pewne unikalne ruchy są przekazywane wyłącznie w rodzinie. To właśnie ta różnorodność sprawia, że masaż tajski to nie jedna, zamknięta forma – to cały wachlarz lokalnych tradycji.
~ 4 ~
W 1985 roku powołano projekt „Ożywienia Tradycyjnego Masażu Tajskiego”, który miał na celu rozwój edukacji, podniesienie jakości kształcenia i standaryzację zawodu masażysty. Dzięki temu w 2004 roku masaż tajski został objęty nadzorem Ministerstwa Zdrowia Publicznego. Choć niesie to pewne ryzyko – jak utrata unikatowych, ustnych tradycji z prowincji – to korzyści są ogromne: lepsza jakość, większe bezpieczeństwo i międzynarodowy sukces tej formy terapii.
~ 5 ~
Tajlandia to kraj głęboko duchowy – a wpływ buddyzmu widać tu niemal na każdym kroku. W wielu społecznościach to właśnie mnisi są uznawani za uzdrowicieli – oferują talizmany, zaklęcia, modlitwy i rytuały ochronne. Choć korzenie tych praktyk sięgają czasów przedbuddyjskich, to jednak cała ich symbolika i język są dziś silnie osadzone w buddyzmie.
~ 6 ~
W rzeczywistości, od tysięcy lat medycyna i buddyzm są w Azji nierozłączne. Właśnie przez buddyjskich mnichów do Tajlandii dotarły wiedza ajurwedyjska, ziołolecznictwo i techniki jogiczne. A klasztory – jak słynne Wat Po w Bangkoku – do dziś służą jako ośrodki zdrowia.
~ 7 ~
Centralną postacią duchowego wymiaru masażu jest Shivago Komarpaj – po tajsku: Jivaka Komarabhacca. To legendarna postać, uznawana za „ojca” tradycyjnej medycyny tajskiej i patrona masażystów. Według dawnych tekstów buddyjskich był on dzieckiem porzuconym na śmietniku, znalezionym i wychowanym przez syna króla. Z czasem trafił do Taxili, ówczesnej stolicy nauki, gdzie przez siedem lat studiował medycynę. Później został lekarzem samego Buddy.
~ 8 ~
W Tajlandii Jivaka nie jest tylko historyczną postacią – czczony jest jak bóstwo. Każdy tradycyjny masażysta ma jego wizerunek na swoim ołtarzu – obok Buddy i innych mistrzów. Niezależnie, czy to wiejski uzdrowiciel, czy nauczyciel z prestiżowej szkoły w Chiang Mai.
~ 9 ~
Zanim zacznie się masaż, praktykujący klęka, składa dłonie i w ciszy prosi „Ojca Doktora” o prowadzenie. Wielu wierzy, że nie są to ich własne ręce, ale że to Jivaka kieruje każdym ruchem. Dla prawdziwego mistrza masaż to nie tylko terapia – to modlitwa w ruchu.
~ 10 ~
W szkołach masażu pierwszą lekcją jest zwykle nauka mantry, którą śpiewa się codziennie podczas ceremonii wai khru – czyli „oddania czci nauczycielowi”. Na przykład w słynnym Old Medicine Hospital cała kadra i uczniowie odmawiają ją razem dwa razy dziennie.
~ 11 ~
Szkoły często wymagają też symbolicznej inicjacji. Moi nauczyciele prosili mnie na przykład o przyniesienie dziewięciu świeżych kwiatów lotosu i dziewięciu kadzideł – liczba dziewięć jest w Tajlandii uważana za szczególnie szczęśliwą, związaną z duchowością. Uroczyste zakończenie kursu bywa równie podniosłe – z modlitwami, błogosławieństwami i rytualnym wiązaniem nadgarstków nicią ochronną.
🄑 CC BY-NC-ND © 2025 nutmassage.pl
Wszystkie prawa zastrzeżone. Treść chroniona na podstawie art. 115 ust. 1 ustawy o prawie autorskim oraz udostępniana na licencji Creative Commons: Uznanie autorstwa – Użycie niekomercyjne – Bez utworów zależnych (CC BY-NC-ND 4.0). Dozwolone jest kopiowanie i udostępnianie wyłącznie w oryginalnej formie, bez modyfikacji i bez celów zarobkowych. Jakiekolwiek inne wykorzystanie, w tym komercyjne, może skutkować odpowiedzialnością cywilną, a nawet karną zgodnie z przepisami prawa autorskiego.
Materiały dodatkowe
Kontakt
Pasaż Klif
ul. Armii Krajowej 11AB/2
78-100 KOŁOBRZEG